![]() |
| Ta kamizelka jest strasznie niewygodna :-( |
Teraz jest inaczej. Nie wiem, czy to za sprawą trzeciego dziecka, czy macierzyństwa po trzydziestce. Może jedno i drugie. Macierzyństwo mnie uszczęśliwia. Nie tylko Mania, ale cała trójka. Bycie z nimi w ich codziennym życiu jest niesamowite. Wiadomo, że te chwile o których pisałam w poprzednim poście nawracają, ale piękne jest to, że mam motywację i siły, żeby się nad nimi pochylić. Nie jako matka po godzinach pracy, cały czas nią nasiąknięta, ale jako mama na pełen etat. Taka kura domowa. Opiekunka domowego ogniska :-) .
Nadęło mnie trochę z pisaniem tego posta. To już trzeci dnień, a to dlatego, że chciałam napisać coś troszeczkę głębszego, szczerego, żebym później, będąc już w pracy na pełnym obrotach mogła sobie wrócić do mojego bloga i przypomnieć po co żyję i jestem.
No więc jestem i obserwuję i słucham i odpowiadam i bawię się i staram się wychowywać, jak być dobrym dla innych i wrażliwym na świat. Siedząc sobie w domu jest to zdecydowanie łatwiejsze niż łącząc to jeszcze z pracą zawodową. Na razie nie mam dosyć i chce mi się chcieć :-) dlatego dziękuję za roczny urlop i zamierzam wypełnić te pozostałe 80 dni pięknym chwilami.
![]() |
| Niedługo będą pierwsze kroki :-) |



Zazdroszcze... bądź dla nich póki możesz
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Usuń